Za nami tegoroczny wyjazd na warsztaty terenowe w Ojcowie. Pora na wspomnienia…

 

Relacja 1

Wędrując po buczynach i grądach mieliśmy oczy i uszy szeroko otwarte. Co krok mijaliśmy popularne w szerokim świecie gatunki roślin. Mieliśmy także przyjemność natrafić na te mniej znane. Jedno można powiedzieć – nie był to zwyczajny spacer po lesie.

Staliśmy się podróżnikami pokroju Indiany Jones’a. Czekały nas liczne zadania. Poszukiwaliśmy niezapominajek (nawet w snach dręczą nas ich drobne płatki… a tak niewinne wyglądały.. ), jasnot (niezwykle podobne do pokrzyw, choć te przynajmniej nas nie parzyły), obrazków alpejskich (ich piękno zobrazują Wam zdjęcia), kopytników (liście na kształt końskiego kopyta) i wielu innych ciekawych roślin. Poza tym mieliśmy do zrealizowania rozmaite zadania o różnym poziomie trudności. Tak… nasz mózg cały czas pracował na najwyższych obrotach (nawet w nocy). Podczas tego wyjazdu zacieśnialiśmy więzy zarówno z naturą jak i ze sobą. Poznaliśmy w czasie gier integracyjnych drugie oblicza co poniektórych (szczególnie w czasie polowania). Koniecznie należy wspomnieć o nocnym spacerze, który momentami przypominał sceny jak z horroru.

Ten wyjazd pozostanie na długo w naszej pamięci i sercach

Autorzy: Dagmara Janicka, Irena Motyl, Zofia Motyl, Agata Rydz, Paulina Zielonka

 

 

 

Relacja 2

Chwila odpoczynku i jednocześnie nauki w ciekawej formie. Wędrowanie po buczynie i grądzie Ojcowa przypomniało mi, jak zachwycająca potrafi być natura i dlaczego warto ją chronić. Coś pozornie zwykłego okazuje się być tak niezwykłym.

Przemierzając szlaki należało być czujnym, gdyż można było nie zauważyć wielu istot zamieszkujących ten najmniejszy w Polsce, lecz piękny, park narodowy. Spotkaliśmy wiele roślin takich jak jasnota biała, niezapominajki, kopytnik, przylaszczkę, obrazki alpejskie i wiele innych. Z koron buków i grabów wybrzmiewał śpiew ptaków. Natura krzyczała przez szum drzew, dźwięki zwierząt zacieśniając więź z człowiekiem.

Podczas nocnej wyprawy poczuliśmy otaczającą nas przyrodę dzięki słuchowi, nie potrzebowaliśmy oczu by ujrzeć niezwykłość tego miejsca.

Bieg terenowy ukazał park w świetle naukowym. Sprawdzaliśmy stan czystości wód, badaliśmy okoliczną glebę, wykonywaliśmy pomiary i obliczenia. Dzięki binokularowi można było bliżej zapoznać się z kiełżami.

Czas przeznaczony na wyjeździe dotyczył nie tylko biologii, chemii, geografii czy fizyki. Na wykładzie z astronomii dowiedziałam się jak powstał Wszechświat.

Warto również przypomnieć o odwiedzinach u Meta menardi – jadowitych pająków, zamieszkujących Jaskinię Ciemną, w której to również odkryto ślady ludzi z około 120 tys. lat p.n.e.

Park ten to nie tylko jaskinie czy lasy, znajdują się tam również budynki będące pozostałościami dawnego uzdrowiska.

Pewnym jest to, iż wyjazd ten pozostanie na długo w mojej pamięci.

Autorka: Dagmara Janicka kl.1b

 

Więcej fotografii w galerii…