W ostatnią sobotę stycznia, odbyła się studniówka klas trzecich liceum. Wszyscy przygotowywali się na to wydarzenie od bardzo dawna. Sukienki, fryzury, buty… to były główne tematy rozmów trzecioklasistek przez ostatni miesiąc. Próby poloneza też trwały od dłuższego czasu.
W końcu nadszedł ten najbardziej wyczekiwany dzień. Godzinę przed uroczystym rozpoczęciem imprezy, spotkaliśmy się razem z nauczycielami na sali, żeby poćwiczyć jeszcze poloneza, dzięki czemu ten oficjalny taniec wyszedł nam bez pomyłek. Poloneza, jak zawsze, zaczął pan dyrektor Nawrocki, a ja miałam ten zaszczyt tańczyć z nim w pierwszej parze. Troszkę stresu było, ale udało się nam wszystkim przebrnąć przez to bez problemów. Później nastąpiły piękne przemówienia pana dyrektora i naszej wychowawczyni profesor Ewy Szczepanik. Rodzice także byli obecni na początku, a po obejrzeniu naszego tańca otrzymali od nas białe róże. Na końcu wszyscy wznieśliśmy toast.
Tuż po tym, zaczęliśmy ustawiać się do zdjęć. Najpierw klasowe, później z nauczycielami, z osobami towarzyszącymi, aż w końcu mieliśmy czas na kilka śmiesznych zdjęć z rekwizytami. To dopiero była zabawa! Część z nas nie czekała w kolejce, ale od razu zaczęła się bawić na parkiecie. Tańce były niesamowite! Wszyscy byliśmy w świetnych humorach, genialnie się bawiliśmy i szaleliśmy do naszych ulubionych piosenek! Atmosfera była wspaniała! Nie zabrakło także wielu “selfie”!
O północy rozpoczął się program artystyczny przygotowany przez naszą klasę. Były to dwa przezabawne skecze, których zapewne nikt długo nie zapomni! Później znowu powróciliśmy na parkiet. Nie zabrakło tam oczywiście znanej wszystkim “Macareny” oraz tańca belgijskiego. Tej nocy nikt z nas nie myślał o nauce i szkole, a zatraciliśmy się w zabawie, która trwała do samego rana. Dosłownie! Nie było piosenki, do której ktoś by nie tańczył. Stwierdzam, że była to najlepsza impreza w moim życiu! Każdy jest zdania, że musimy to powtórzyć! Tej nocy nigdy nie zapomnimy! Dziękujemy!
Tekst: Marysia Nowak, kl. 3 LO
